czwartek, 18 października 2012

Lider, Norconia, itp - dlaczego NIE?



Witam. Wiele osób, rozpoczynających przygodę z wiatrówkami kupuje Norconie, Lidery, itp.
B3, B1, B2, "chinka", wszystkie karabiny które wyglądają tak:

Lider 44





 


Norconia Germany Premium







Inne nazwy pierwszej wiatrówki:
- B4
- XS-B3
- XS-B4
- Industry Brand B3
- Industry Brand B4
- Sea Lion B3
- Sea Lion B4
- Norconia Germany Master
- Magnum Sport
- Norkonia Germano B3
- Zenith B4
- Blazer Ranger
- Smith Weson model 290
- Lider 44


No to teraz powiem, co co mi chodzi. Karabinki te, wyglądają, przynajmniej na zdjęciach bardzo fajnie.
Także opinie w sklepach internetowych, pisane przez ludzi którzy nie mieli nic lepszego, przez co nie mają punktu odniesienia, także przekonują do zakupu.
Ogólnie, użytkowanie takiego "chinola" wygląda tak:
W sklepie internetowym, na bazarze, kupujemy owy karabinek - ceny są różne, w zależności od bajerów, typu luneta która gubi zero po 3ch, może 5 strzałach, lotki, śrut wybuchowy, pokrowce, i inne pierdoły. Cena waha się od ok. 80zł, do nawet 250zł za najbardziej wypasione tj w nazwie więcej słów typu "Prestige", "Premium", "Germany", itp.
Po radości z zakupu, rozpoczynamy strzelanie - mało kto na samym początku kariery "wiatrówkowej" ma kulochwyt, więc zaczynamy strzelać do puszek, na to 20m.
I teraz są możliwe 2 wersje:
1. Wiatrówka strzela z grubsza ok, kopie jak cholera, ale da się wcelować w puszke.
2. Wiatrówka po 5ciu strzałach blokuje się, nie da się jej naładować, itp.

Słyszałem o przypadku, gdy po wystrzeleniu kilku śrutów "luneta" dołączona do karabinu gubiła bezpowrotnie zero. To i z powodu beznadziejnego wykonania lunety, jak i z powodu ogromnego "kopa" wiatrówki.

Ale... Gdy kupicie coś co wygląda tak jak karabin z obrazku 2 - Ok, mała szansa że coś się wam stanie, najwyżej zmarnujecie pieniądze.

Lecz wiatrówka ze zdjecia pierwszego, tj. z naciągiem dolnym, może spowodować... stratę palca.
Pozwolę sobie zacytować artykuł ze strony airguns.pl, konkretnie http://www.airguns.pl/porady-sprzet-obcinaczka-palcow

Cyt: "Pan Rafał Bartczak z Bydgoszczy pisze:
"Zakupiłem 17 września br. na aukcji Allegro nową wiatrówkę Industry Brand B3. Po około 5 dniach od zapłaty dotarła do mnie przesyłka. Do niedzieli działała bez zarzutów, jednak w feralnym dniu tj. 10.10.05 r. podczas załadowywania broni nastąpiło zwolnienie "spustu" odblokował się mechanizm i nastąpił wystrzał. W czasie wystrzału moje 2 palce znajdowały sie w komorze załadunkowej i co za tym idzie zostały poważnie uszkodzone. Kciuk lewej ręki został amputowany na wysokości zgięcia, a palec wskazujący tej samej ręki został pozbawiony "opuszki".
Parę słów wyjaśnienia:
- podczas ładowania naciągnąłem (naciąg) maksymalnie czyli jakieś 90 stopni od lufy w kierunku dolnym oczywiście;
- prawą ręką trzymałem wiatrówkę przed spustem przy kolbie. Tego dnia oddałem około 30 strzałów na przemian z żoną;
- nie zamknąłem z powrotem naciągu pozostał otwarty (czyli 90 stopni od lufy) nie można przecież go zamknąć ponieważ komora by się zamknęła i nie mógłbym wprowadzić śrutu;
- właśnie podczas wprowadzania śrutu nastąpił niekontrolowany wystrzał i obcięcie palców. Naciąg prawdopodobnie uderzył w lufę po strzale (zamknął sie) ponieważ element który go podtrzymywał żeby nie spadał (zamocowany na lufie) jest uszkodzony, a dokładniej wyleciała z niego śrubka.
Nie wiem na ile jasno jest wykonany opis aby zrozumieć całą sytuację która miała miejsce właśnie tego feralnego dnia."
Rafałowi grozi mu utrata całego kciuka."

Jak sami widzicie, smutny przypadek Pana Rafała, jest dowodem na to, iż nie warto kupować takiej wiatrówki. Wystarczy poczytać komentarze pod tym artykułem - większość skarży się na tragiczną jakość wykonania, awarie, itp.

Jeśli chcecie zacząć przygodę z wiatrówkami, polecam coś od Hatsana, ew. jeśli macie więcej pieniędzy - Slavie.

Pozdrawiam.

CM.037 - Czy tanie może być dobre??



Karabinek kupiłem ten ponieważ CM.028 wydawało mi się zbyt "klasyczne". CM.037 kosztowało wtedy podobnie. Była to moja pierwsza "prawdziwa" broń ASG.
Od razu po zakupie udałem się na pierwsze testy. Osiągi jak dla kogoś kto biegał z CM.022 były wręcz nie samowite (ŁO JA PIER**** JAK TO STRZELA :D). Karabinek ogólnie był celny do tych 20-30m, potem kulka zbaczała z kursu. Moc, 360FPS o ile mnie pamięć nie myli, spokojnie wystarczała na strzelankach.
Karabinek wzbudzał zainteresowanie nawet wśród osób latających z SR-25, głównie przez swoją ciekawą stylistkę. Krótkie body, kolba, chwyt przedni i tylny był osłonięty gumą... czymś gumopodobnym. Niestety, po kilkunastu strzelankach owa guma wytarła się.
Cóż, jak karabinek wygląda, możecie zobaczyć sami. Mi się podobał, ale np. Włodkowi spod żabki może nie przypaść do gustu.

Teraz o poręczności:
Karabinek idealny do CQB, bardzo poręczny, chwyt przedni z orisowaniem na dole pozwala na zamocowanie dodatkowej rączki, aczkolwiek nie jest to zbyt wygodne. Można dać tam także celownik laserowy.
Szczerbinki są 2, czym się różnią - do dzisaj nie wiem.
Karabinek pomimo małych rozmiarach, na otwartym terenie także sobie radzi. Do 30m można wcelować w człowieka, dalej już jest problem. Karabin także nie jest zbyt ciężki.

Niestety, po przebiegu około 15k kulek, karabin zepsuł się.
Ogólnie, zepsuły się styki w GB (awaria wyniknęła jak i z tego, że strzeląjąc nie wciskałem do końca spustu,tylko go "muskałęm", jak i z nie za dobrego wykoniania owych styków), przez co karabin raz strzelał, raz nie. Po naprawie okazało się, że padnięte jest też łożysko od zębatki (niestety nie pamiętam której). Po tym wszystkim sprzedałem karabin, celem kupienia czegoś gazowego, lub SR-25.

Wniosek jest krótki: Pomimo niedociągnięć, karabin opłaca się kupić. Ja swój niestety zepsułem, lecz ogólnie GB v3.0, czyli ten stosowany w replikach AK jest trwały, a Cyma robi dobre karabiny dla początkujących.
Jeśli wahacie się co wybrać jako pierwszy poważny karabin, proponuję coś od Cymy. Jeśli nie stać Was na nowy, używany od kogoś kto się na tym zna też będzie dobrym wyborem.
Pozdrawiam ;)
Witam.
Na wstępie powiem, iż będzie to kolejny blog o wiatrówkach i sprzęcie ASG.
Czyli klasyka.
A jak już o sprzęcie mowa, to posiadam:
Diana 75 (Match'ówka, na 10m można zestrzelić dosłownie ziarenko piasku, 170m/s)
FWB 300s (To samo co do celności i osiagów, lecz różni się konstrukcją)
No i z ASG posia..... niestety, posiadałem karabinek CM.037, czyli bardzo przyjazną Bete Specnaz. Ale dłużej rozpisze się o niej w następnym poście.
Pozdrawiam, koniec tego posta ;)